wtorek, 2 sierpnia 2011

Pierwsze wspomnienie...

___________________________________________________________________________



Wspomnienie o K. Klenczonie, film "Zagubiona dusza" w całości.

__________________________________________________________________________________

Nie pamiętam Krzysztofa Klenczona w czasach gdy występował, bowiem kiedy
odszedł od nas na zawsze miałam zaledwie sześć lat...
Być może to wyobraźnia podyktowana tym, że wielokrotnie rodzice
rozmawiali o Klenczonie, ale wydaje mi się, że pamiętam jak jeszcze w
Dzienniku Telewizyjnym podali do wiadomości o śmierci Muzyka.
Pamiętam to poruszenie w domu i ...nic z tego nie rozumiałam wówczas.
I pewnie żyłabym sobie w swoim świecie dalej, gdyby nie pewna
noc...

Tejże nocy, a miałam wtedy jakieś 13 lat, moja mama, która tak
często i obrazowo opowiadała mi o Czerwonych Gitarach i jednym,
najprzystojniejszym chłopaku - obudziła mnie grubo po północy, żeby mi
pokazać Klenczona, ponieważ w TV puszczali jakiś dokument o Nim.
Wtedy widziałam Go i słyszałam tak dokładnie, po raz pierwszy.
Od tego momentu moje życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni -
wiedziałam już jaka muzyka mi w duszy gra, wiedziałam jakim szlakiem
iść.
Zaczęły się gorączkowe poszukiwania, jeszcze kaset magnetofonowych,
odkurzanie starych płyt Czerwonych Gitar.
Krzysztof Klenczon podobał i podoba mi się najbardziej, to co tworzył najlepiej i
najcelniej do mnie przemawia.
Od tamtego momentu zaczęłam być chyba innym człowiekiem...nawet pisałam ogrom wierszy o Klenczonie (które ktoś mi ukradł), zbierałam jakieś wycinki ze starych gazet, zdjęcia mocno sfatygowane.
Zaczęłam żyć muzyką - muzyką Krzysztofa Klenczona. I tak jest do dziś, z tym, że
mamy internet, dostęp do wiadomości jest bardziej prosty, wystarczy
kliknąć kilka razy i załatwione. Wtedy było inaczej.


Nie są to wspomnienia pewnie takie jakbyście chcieli, nie byłam na
żadnym z koncertów Krzysztofa, nie było mi dane poznać Go osobiście, ale
wierzcie mi - Jego muzyka sprawia, że chciałabym być lepszym człowiekiem.

Asia Wawrzyńczyk


Na Naszej Klasie Asia prowadzi stronę fanów Krzysztofa Klenczona, ale żeby tam się dostać, musicie zarejestrować się na portalu NK.
___________________________________________________________________________________

3 komentarze:

  1. Dzięki Asieńko ze ten wspaniały opis Twojej przygody z Krzysztofem,która trwa do dziś.....miło było przeczytać ,że Krzysztof i jego muzyka potrafi do dziś wywoływać takie wspaniałe emocje!!!! Ja myślę tak samo .....On tam gdzieś to widzi i cieszy się !!!!!! Pozdrawiam serdecznie....Ela.....już zarejestrowana fanka!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś Asieńko wielka miłośniczką Krzysztofa Klenczona skoro nie znając Go osobiście, nie dotykając klimatu żadnego z Jego koncertów potrafisz tak wytrwale, obrazowo i z ogromną pasją poszukiwać i przedstawiać nam tutaj , jak i na portalu Krzysztofa Klenczona na NK wszelkich wiadomości, ciekawych fotografii i faktów z Jego życia.
    Z wielką przyjemnością i zaciekawieniem przeczytałam Twoje Asiu odczucia i przeżycia związane z poznawaniem dziejów i muzyki Krzysztofa - dziękuję :)
    Pozdrawiam cieplutko - Teresa - wielka fanka z profilu NK :-) :-) :-
    )

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu wielkie dzięki za to co robisz na NK i FB za cudowne zdjęcia ,które są perełkami ,za ciekawe wiadomości o Krzysztofie Klenczonie .Pozdrawiam Ela N .

    OdpowiedzUsuń